Pilchowa Agnieszka

 



Agnieszka Pilchowa, (A. Wysocka, A. P., Agni P.; ur. 16.12.1888, Zarubek (dziś Ostrawa) – zm. 4.01.1945?, Ravensbrück), nazywana „jasnowidzącą z Wisły” była sławną w międzywojniu bioenergoterapeutką, zielarką, pisarką, propagatorką medycyny alternatywnej. Najważniejsze informacje biograficzne znajdujemy w publikacjach samej Pilchowej, a przede wszystkim w książce Pamiętniki jasnowidzącej (1930). Jeszcze przed wojną jej sylwetkę przedstawili m. in. – zafascynowana Pilchową Zofia Kossak-Szczucka (1889–1968) (1932) oraz pierwszy wydawca książek Agni, Józef Chobot (1875–1942) (1937). Swoje wspomnienia z nią związane spisał również Stanisław Hadyna (1919–1999) (1993). O życiu i przekonaniach Pilchowej pisała Władysława Magiera (2011, 2013; por. Drewniok 2001; Pasek 2008). Mimo to, wiele wątków z życia Agnieszki Pilchowej pozostaje ciągle nieznanych i trudnych do odtworzenia.

Pilchowa przyszła na świat w polskiej rodzinie Wysockich, zamieszkałej na terenie Czech w miejscowości Zarubek, która dzisiaj jest częścią Ostrawy. W jej domu rodzinnym używano języka czeskiego, uczęszczała także do czeskiej szkoły. Wyrosła w środowisku katolickim, była jednak nieraz bardzo krytyczna wobec tej tradycji religijnej. O własnych talentach pisała: „Ze zdolnościami jasnowidzenia, jakie posiadam, przyszłam na świat” (Pilchowa 1930: 73). Wydaje się, że w ujawnieniu tych predyspozycji decydującą rolę odegrał trwający dwie doby letarg, w który zapadła, będąc małym dzieckiem (Pilchowa 1930: 76–79). W tym czasie miała ona odbyć pierwszą, jak pisała, „wędrówkę w zaświaty”. Jej niekonwencjonalne zachowania i doświadczenia, o których opowiadała, nieraz wzbudzały niepokój, a nawet niechęć jej bliskich, sąsiadów, czy znajomych (była np. źle traktowana przez swojego ojczyma, który nie akceptował jej odmienności).

W wieku osiemnastu lat Pilchowa przystała do słynnej grupy czeskich spirytystów w Radvanicach, jednakże dość szybko weszła z nimi w konflikt, ponieważ jej osobiste przekonania i doświadczenia życiowe stały w sprzeczności ze światopoglądowymi koncepcjami przyjmowanymi w tym kręgu (Pilchowa 1939: 90–93). Józef Chobot (1937: 160–161) tak podsumował te wydarzenia:

Znalazła się też w gronie tamtejszych spirytystów, którzy w Radwanicach koło Pol. Ostrawy stworzyli silny ośrodek ruchu spirytystycznego na pograniczu polsko-czeskim. Sprawił on wiele dobrego, do pewnego stopnia zaciężył niepomyślnie nad częścią ludu polskiego na Śląsku, w przeciwieństwie do głoszonej przez spirytyzm zasady wolności ducha i braterstwa ludów. Tam znalazła zrazu zrozumienie i uznanie dla swoich zdolności duchowych, ale zarazem i zazdrość ze strony niektórych jednostek, które jej tego daru zawidziły.

W wieku 21 lat Pilchowa wyszła za mąż za jednego ze znajomych swojego brata – Józefa Kurletto. Przed ślubem została przez niego zgwałcona. Wydarzenia te Pilchowa wspominała z niezwykłą odwagą i szczerością, tłumacząc potem traumatyczny charakter tego związku koniecznością spłaty własnych karmicznych długów:

[…] wyjechałam do żonatego brata, który lubił zabawy i wesołe towarzystwo. Rodzina moja bowiem, niezadowolona, że uciekam od zabaw i tak się jakoś często zamyślam, postanowiła, że trzeba mnie wyciągnąć trochę w świat, ufając, że to wpłynie dodatnio na zmianę mego usposobienia. Był jeszcze i inny powód wysłania mnie z domu – matka chciała, bym zeszła z oczu ojczymowi, który mnie nienawidził. I fatum, jakie mnie w tamte strony pędziło, sprawiło, że tam zostałam zgwałcona przez człowieka, który mi wiele wieków temu poprzysiągł […]. Rodzina moja chciała go skarżyć, ale gdy poprosił o moją rękę, nakłoniła mnie, a raczej wprost niemal zmusiła, bym za niego wyszła. Potulne dziewczę, przywykłe do uległości, nie umiałam się oprzeć woli rady rodzinnej, choć włosy rwałam na głowie z rozpaczy. Jeszcze w dniu ślubu drżałam ze strachu i mdlałam z przerażenia” (Pilchowa 1930: 108–109).

Małżeństwo to było dla Pilchowej bardzo nieszczęśliwe ze względu na trudny charakter męża, jego alkoholizm i zdrady oraz – jak możemy się domyślać – domową przemoc. Agni urodziła dwoje dzieci, Anitę (później używała imienia Anna) i Stanisława. Po trzech latach zdecydowała się opuścić męża i zamieszkała z matką. W 1917 r. związek został oficjalnie unieważniony. W czasie trwania pierwszego małżeństwa Pilchowa zajęła się praktyką bioenergoterapii. Jak później pisała, sztuki tej miały ją nauczyć opiekuńcze duchy, przekazujące jej wiadomości o anatomii i chorobach. Zasadniczy proces tego nauczania trwał trzy miesiące (Pilchowa 1930: 126–135), jednakże Pilchowa twierdziła, że w trudnych przypadkach nieraz zwracała się do swoich duchowych przewodników. Najpierw leczyła dzieci, wykonując nad ich ciałami „magnetyczne pociągnięcia” i podając im do picia „zmagnetyzowaną wodę” (Pilchowa 1930: 156).

W 1919 r. była już znaną bioenergoterapeutką. Dostała wówczas zaproszenie od Alicji Masaryk (1879–1966), córki prezydenta Tomaša Masaryka (1850–1937), do Pragi, gdzie spędziła kilka miesięcy. Współpracowała tam z czeskimi uczonymi, którzy przeprowadzali eksperymenty, potwierdzające jej uzdolnienia. W rezultacie dostała propozycję zamieszkania na Hradczanach. Postanowiła jednak przenieść się do Polski. Jak potwierdza Chobot (1937: 162):

Zamieszkała początkowo w Wiśle u nauczyciela A. P. [Andrzeja Podżorskiego, 1886–1971], potem przejściowo u Redaktora „Odrodzenia” w Cieszynie, a następnie w Zakopanem, przywracając tam zdrowie i siły żonie b. ministra, p. Sz. Po tym wyszła ponownie za mąż za kierownika szkoły Jana Pilcha w Pszczynie […] i od kilku lat osiadła na stałe w Wiśle.

Z jej związku z Janem Pilchem (1887–1971) przyszły na świat dwie córki: Janina i Agnieszka.

Podobno Pilchowa nigdy nie nauczyła się dobrze pisać w języku polskim, stosując jego archaiczne formy, nieustannie przygotowywała jednak sama różne notatki (Hadyna 1993; Magiera 2011: 31). Współpracowała też z grupą oddanych redaktorów, którym dyktowała swoje wizje i przemyślenia, a także oddawała teksty do korekty. W tym gronie należy wspomnieć jej męża, Jana Pilcha, miejscową nauczycielkę i współzałożycielkę gimnazjum Kazimierę Chobotową (1897–1976) (Cienciała, Łączyńska 2000: 13–15), a przede wszystkim Jana Hadynę (1889–1971).

Dorobek pisarski Pilchowej jest imponujący. W latach dwudziestych Pilchowa zaczęła pisać artykuły do czasopism, a przede wszystkim do „Odrodzenia”. W 1922 r. została wydana jej książka, a właściwie broszura, sygnowana jeszcze panieńskim nazwiskiem – Wysocka (Pilchowa 1922a). Skupiła się w niej na przedstawieniu kilku wybranych przypadków chorób, przede wszystkim psychicznych. Uważała, że źródłem wszelkich schorzeń są działania wampirycznych duchów – elementali, które żywią się siłami opanowanych przez siebie ludzi. Od początku też stawiała sobie dwa istotne pytania – jakie są źródła zła i cierpienia, a w tym kontekście także szerzących się chorób (por. Trzcińska, Świerzowska 2018) oraz jak interpretować dar jasnowidzenia.

Odpowiedź na pierwsze pytanie zawarła m. in. w książce Życie na ziemi i w zaświecie czyli wędrówka dusz (1926). Wprawdzie wizję powstania świata miały jej podyktować duchy jej nauczycieli, jednak Pilchowa podkreślała, że nie była jedynie bezwiednym medium. Pisała: „Dzieło niniejsze dyktowałam pod inspiracją z rzeszy Ducha. Przy powtórnem odczytywaniu wydały mi się pewne ustępy niejasnymi. Pragnąc bliższych wyjaśnień, postawiłam parę zapytań, na które otrzymałam z Rzeszy Ducha następujące odpowiedzi” (Pilchowa 1926: 16). W książce tej Pilchowa stworzyła własny system ezoteryczny, w dużej mierze niezależny od innych alternatywnych nurtów polskiego międzywojnia. Jego wyróżnikiem stała się mitologia ewolucji dziejów. Punktem wyjścia tych rozważań była zapewne myśl teozoficzna, jednakże obecna w przekazach Pilchowej rozbudowana narracja mitu upadku wydaje się znacznie bliższa gnostyckim ujęciom tej problematyki.

Z drugim pytaniem Pilchowa zmierzyła się w m. in. w Pamiętniku jasnowidzącej (1930, por. Pilchowa 1935), stanowiącym syntezę jej osobistych wspomnień i zmitologizowanej biografii, sięgającej odległych wcieleń. Jej zdaniem, jasnowidzenie było naturalną umiejętnością ludzi, utraconą w procesie kosmicznego upadku i pogrążania się w materię. Była też przekonana, że w oczekiwanej epoce Nowej Ery, ów powszechny dar powróci.

Do Wisły przyjeżdżało wielu ludzi, chcących zasięgnąć rady Pilchowej. Ludzie prosili o leczenie lub duchowe wsparcie. Jan Pilch w swoich nieopublikowanych wspomnieniach zaznaczał, że wskazówki Agni były bardzo proste – zalecała chorym napary albo okłady z dziurawca, czasem z babki, obmycia w źródlanej wodzie. Wspominał też o znacznie bardziej skomplikowanych „kuracjach końskich”, nie wyjaśniał jednak, na czym one miałyby polegać. Najważniejszym zabiegiem pozostawało praktykowane przez Pilchową „magnetyzowanie”, czyli przekazywanie skutecznej i ozdrowieńczej energii chorym. Twierdził też, że Agni odczuwała dolegliwości innych i, łącząc się z nimim „przejmowała ich karmę”. Z tego też względu nie chciała leczyć wszystkich, którzy się do niej zwracali, uznając, że niektóre długi karmiczne mogą być dla niej zbyt trudne do uniesienia i niemożliwe do rozwiązania. Jeśli ktoś nie mógł pojawić się w Wiśle osobiście, przysyłał list lub swoje zdjęcie, czasami przychodzili jego bliscy, by prosić o pomoc i radę. Jednocześnie Pilchowa zawsze podkreślała, że wszystkie udane interwencje były w istocie uzdrawiającym działaniem samego Chrystusa. Należy podkreślić, że w całej jej twórczości jednym z głównych wątków pozostaje ezoterycznie rozumiane chrześcijaństwo.

W 1929 r. zaczął ukazywać się „Hejnał. Miesięcznik Wiedzy Duchowej”, którego redaktorem został najpierw Jan Hadyna. W 1931 r. Pilchowie przenieśli się do willi „Sfinks”, wzniesionej w Wiśle na Jarzębatej. Podobno miejsce wskazał gołąb wysłany przez ducha opiekuńczego Pilchowej, zrzucając gałązkę jemioły (Hadyna 1993: 8). W nowym domu znalazł swoje miejsce należący do nich ezoteryczny księgozbiór (z którego Agni miała korzystać rzadko), dysponowali także własną prasą drukarską. Już na początku lat trzydziestych Hadyna wycofał się ze współpracy z „Hejnałem” i przeniósł najpierw do willi „Izyda” Tomasza Ogiermana Mańskiego, a później do Krakowa, powierzając funkcję redaktora Janowi Pilchowi. W zamieszczanych w „Hejnale” artykułach Pilchowa omawiała przypadki chorób, które starała się leczyć, radziła, jakie stosować środki, by wzmacniać odporność i życiową siłę, pisała o ziołach i zdrowej kuchni. Głównym wątkiem pozostawały jednak zawsze jej opowieści o wizjach i niezwykłych stanach świadomości. Agni podkreślała też, że wszystkie teksty jej autorstwa bazowały na rzeczywistych doświadczeniach lub były wynikiem nauk jej duchowych nauczycieli. Dotyczyło to także jej powieści (Pilchowa 1932, 1933b), które miały być fabularyzowanym zapisem faktycznych wydarzeń i doświadczeń.

Właśnie na początku lat trzydziestych zawitała na Jarzębatą Zofia Kossak-Szczucka. Pisarka trafnie charakteryzowała Pilchową, kontrastując jej „zwyczajny” wygląd z niezwykłym postrzeganiem świata:

Bezinteresowną i prostą Agnieszka P. jest niewątpliwie. Nie ma w niej śladu sztuczności lub pozy. Naturalna pogoda promieniuje z jej zdrowego, tęgiego ciała dobrze rozwiniętej kobiety w pełni sił. Bije z niej czerstwa, dorodna pracowitość, gospodarność, zamiłowanie do ochędóstwa, do ładu, domowego i życiowego porządku. Niejednokrotne macierzyństwo, miłość dzieci, czuła dbałość o przyszłość ich i zdrowie, malują się na jej twarzy. […] Podobnie, jak wygląd, mieszkanie widzącej sprawia rozczarowanie wyobraźni oczekującej sugestywnej scenerii. Ani jeden szczegół nie jest obliczony na wywołanie „nastroju”. […] Nie ma kart, znaków zodiakalnych, kryształowej kuli, czarnego kota. […] spokojnym, równym głosem, tak pewnym, jakby czytała z leżącej na kolanach książki, Agnieszka opisuje mi wygląd zewnętrzny, ruchy, gesty oddalonych. Nie ogranicza się tem. Jej wzrok ma właściwości Roentgena. Z dokładnością medyczną określa przebywane przez nich choroby, powstałe wskutek tego wady, defekty, uszkodzenia cielesne. Niektóre tak drobne, utajone, że obecności ich nie podejrzewa nawet sam właściciel ciała i dopiero zastosowane później prześwietlenie wykaże prawdziwość słów widzącej (Kossak-Szczucka 1932: 174–175).

Podobnie fenomen Pilchowej przedstawiał Stanisław Hadyna:

Agnieszka P. nie była wróżką wróżącą z kart lub z ręki. Nie znała się na astrologii, do której potrzebna jest znajomość matematyki i astronomii. Nie zajmowała się przepowiadaniem przyszłości, a raczej informowała o tym, co widzi, co być może, czego można by uniknąć i co jest nieuniknione. Załamywała ręce, rozpaczała nad ludzkim losem, usiłowała niezdarnie nauczać, uzdrawiać, „nawracać”. Początkowo, w swoim najlepszym okresie wiślańskim, leczyła nie tylko bezinteresownie, ale pomagała żywnościowo i materialnie potrzebującym, nie znosiła reklamy, szumu, pieniędzy (Hadyna 1993: 33).

Pilchowa prowadziła rozległą korespondencję z wieloma osobami zainteresowanymi alternatywną medycyną i duchowością, na przykład z Wincentym Lutosławskim (1863–1954). Krążyły legendy na temat jej kontaktów z Marszałkiem Józefem Piłsudskim (1867–1935), którego Pilchowa darzyła wielkim szacunkiem. Pilchowa od początku swego pobytu w Polsce z przekonaniem pisała o potrzebie walki o niezawisłość. Potem snuła też wizje przyszłości Polski (por. Pilchowa 1922b, 1933a). Podobno jej autorstwa była również słynna przepowiednia z Tęgoborzy, która ukazała się w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym” 27 marca 1929 r., mówiąca o nadchodzącej wojnie, a potem odrodzeniu Polski. Wprawdzie nie została podpisana żadnym nazwiskiem, ale Stanisław Hadyna (1933: 66–69) jednoznacznie przypisał jej autorstwo Agni.

W tekstach Agnieszki Pilchowej pojawiały się koncepcje bliskie światopoglądowi spirytystów, (chociaż wielokrotnie krytykowała ten nurt, por. Pilchowa 1931), inspiracje płynące z duchowości Wschodu, nawiązania do żywych w międzywojniu nurtów ezoterycznych, a przede wszystkim teozofii, wreszcie rozmaite ludowe przesądy i uprzedzenia, które traktowała bardzo poważnie. Jej przekazy pozostały wyjątkowo oryginalne, osobiste i nie znalazły kontynuacji u innych zwolenników ezoteryzmu.

W latach trzydziestych legenda Pilchowej zaczęła gasnąć. Powodem tego miały stać się jej żądania zapłaty za leczenie, kierowane również do biednych ludzi. O tej przemianie pisał Stanisław Hadyna:

Jest znamienne, że najlepszy okres Agnieszki przypadał na początek lat trzydziestych, kiedy owiana duchem altruizmu i niesienia pomocy ludziom chorym lub zgnębionym, lub ubogim – wywierała istotnie wpływ zastanawiający i leczniczy zarówno pod względem fizycznym, jak i duchowym. Była wtedy sama biedna (w sensie materialnym), na co nie zwracała uwagi, nieznana, co jej raczej odpowiadało, i żarliwa aż do przesady. Dopiero później, gdy rosła jej sława, gdy zaczęły się pojawiać informacje prasowe i radiowe […], gdy na Jarzębatą zaczęły się wspinać pielgrzymki wyznawców, faktyczna moc uzdrawiającej poczęła maleć i jak sądzę, również jej paranormalne zdolności (Hadyna 1933: 13–14).

W czasie wojny Pilchowa kontynuowała swoją działalność – zajmowała się bioenergoterapią i ziołolecznictwem, a jednocześnie mówiła ludziom o losach ich bliskich. Podobno jej niezwykłym darem zainteresowali się również hitlerowcy, którzy nie byli jednak zadowoleni, słysząc jej przepowiednie, dotyczące końca wojny. Została aresztowana, gdyż oskarżono ją o przekazywanie broni partyzantom. Najprawdopodobniej oddawała im jedynie swoje kartki żywnościowe, zwłaszcza że w lesie ukrywał się również jej syn.

Agnieszka i Jan Pilchowie zostali aresztowani w 27 listopada 1943 r. Początkowo wywieziono ich do Cieszyna, a 24 grudnia tego roku zostali przewiezieni do Mysłowic, gdzie przebywali do kwietnia 1944 r. Po przesłuchaniu Janowi Pilchowi zaproponowano powrót do domu, postanowił jednak zostać z żoną. Aresztowano również ich córkę, Janinę. Willę „Sfinks” zarekwirowali Niemcy. W kwietniu 1944 r. Pilchowa trafiła do Ravensbrück, natomiast jej męża wywieziono do Sachsenchausen. Zginęła tam w styczniu lub lutym 1945 r. tuż przed wyzwoleniem obozu (Magiera 2013: 53). Zgodnie z licznymi świadectwami przewidziała swoją śmierć, czyli jak mówiła „wyzwolenie” na dzień 4 stycznia 1945 r. (Magiera 2011: 37). Data ta jednak nie jest potwierdzona. Wiadomo jedynie, że została zamordowana w jednej z ostatnich zbiorowych egzekucji wykonanych w tym obozie. Jana Pilcha przeniesiono do obozu w Buchenwaldzie, a potem w Zwieberge. Obóz ten wyzwolili Amerykanie 11 kwietnia 1945.

Syn Pilchowej, Stanisław, zachował nazwisko ojca. O Stanisławie Kurletto tak pisał potem Hadyna (1993: 38): „Był najzupełniej normalnym człowiekiem, sympatycznym towarzyszem, świetnym narciarzem, a w czasie wojny żołnierzem AK i powstańcem warszawskim”. Należy jeszcze dodać, że był też bardzo uzdolnionym malarzem. Po wojnie wyjechał do Anglii, potem wyemigrował do Brazylii. Tam też osiadła Janina Pilchówna, poetka. Anita wyszła za mąż za pastora w Wiśle, natomiast Agnieszka przeniosła się do Warszawy (Magiera 2013: 53). Willa „Sfinks” została w 1985 r. sprzedana jednemu z mikołowskich zakładów pracy. Obecnie jest w rękach prywatnych.

 

Izabela Trzcińska

 

Literatura: Chobot J., 1937, Nowoczesny ruch spirytualistyczny z szczególnym uwzględnieniem Polski, Wisła; Cienciała T., Łączyńska T., 2000, Zacni Wiślanie. Słownik biograficzny, cz. 1, Wisła, s. 13–15; Drewniok F., 2001, Ezoterycy w Wiśle, [w:] Wisła Julianowi Ochorowiczowi w 150 rocznicę urodzin, Wisła, s. 7–27; Hadyna S., 1993, Przez okna czasu, Kraków; Kossak-Szczucka Z., 1932, Spojrzenie w przyszłość, „Hejnał”, z. 7, s. 170–177; Magiera W., 2011, Cieszyński szlak kobiet, Czeski Cieszyn, s. 25–38; Magiera W., 2013, Kobiety piszące. Agnieszka Pilchowa i Emilia Kołder, [w:] Ślązaczki. Kobiety niezwykłe, red. D. Halmer, Zabrze, s. 47–62; Pasek Z., 2008, Spirytyzm i ruch rozwoju duchowego, [w:] R. Czyż, Z. Pasek (red.), Monografia Wisły, t. 3, Kościoły i wspólnoty religijne Wisły, Wisła, s. 45–50; Pilch J., Wspomnienia, tekst nieopublikowany, archiwum prywatne; Pilchowa A., (A. Wysocka), 1922a, Kilka obrazków chorób umysłowych: ich istota, przyczyny i sposób leczenia zaczerpnięte drogą jasnowidzenia z Rzeszy Ducha i własnego przeżycia, Katowice; Pilchowa A. (A. Wysocka), 1922b, W niewoli żydowskiej, czyli Wolno w Polsce jak kto chce! Słowo prawdy do narodu: przed wyborami do Sejmu Ustawodawczego, Katowice, https://polona.pl/item/w-niewoli-zydowskiej-czyli-wolno-w-polsce-jak-kto-chce-slowo-prawdy-do-narodu-przed,Mjk2Mjc4MzQ/#info:metadata; Pilchowa A. (A. P.), 1926, Życie na ziemi i w zaświecie czyli wędrówka dusz, Katowice,  https://polona.pl/item/29627839/12/; Pilchowa A. (A. P.), 1930, Pamiętniki jasnowidzącej. Z wędrówki życiowej poprzez wieki, poprzedzone wstępem o istocie jasnowidzenia, nowej erze etc. i uzupełnione dodatkiem, w którym przytoczono m.i. szereg przykładów na przejawianie się prawa karmy i reinkarnacji w życiu znanych powszechnie ludzi, Wisła, https://polona.pl/item/pamietniki-jasnowidzacej-z-wedrowki-zyciowej-poprzez-wieki-poprzedzone-wstepem-o,Mjk2Mjc4Mjg/; Pilchowa A., 1931, Tajemnica spirytyzmu: sztuka wywoływania duchów, maszynopis, https://polona.pl/item/20345007/4/; Pilchowa A. (A. P.), 1932, Zmora. Powieść okultystyczna osnuta na tle prawdziwych przeżyć, Wisła, https://polona.pl/item/zmora-powiesc-okultystyczna-osnuta-na-tle-prawdziwych-przezyc,Mjk2Mjc4MzY/; Pilchowa A. (Agnieszka P z Wisły), 1933a, Spojrzenie w przyszłość, Wisła  https://polona.pl/item/spojrzenie-w-przyszlosc,Mjk2Mjc4MzA/#info:metadata; Pilchowa A., (Agnieszka Wysocka, [A.P.]), 1933b, Umarli mówią, Wisła  https://polona.pl/item/umarli-mowia-powiesc,Mjk2Mjc4MzI/#info:metadata; Pilchowa A., 1935, Jasnowidzenie; ze wstępem Kazimiery Chobotowej, Gdy duch się budzi, Wisła; Przepowiednia z Tęgoborzy, 1929, „Ilustrowany Kurier Codzienny”, 27 marca, s. 6; Trzcińska I., Świerzowska A., 2018, Illness narratives in the esoteric vision of the world: Agnieszka Pilchowa's views and concepts, „Religio. Revue Pro Religionistiku”, vol. 26, iss. 1, pp. 49–70, https://digilib.phil.muni.cz/bitstream/handle/11222.digilib/138365/2_Religio_26-2018-1_5.pdf?sequence=1.

 

Słowa kluczowe: Wisła, spirytyzm, jasnowidzenie, medycyna alternatywna, chrześcijaństwo ezoteryczne